Smoleńska wojna na konferencje
Polska załoga chciała lądować, a nie wykonać podejście; piloci byli pod presją gen. Błasika; rosyjscy kontrolerzy nie wprowadzali pilotów w błąd, a lotnisko w Smoleńsku było przygotowane – to tezy zaprezentowane wczoraj w Moskwie przez Międzypaństwowy Komitet Lotniczy w odpowiedzi na polski raport dotyczący przyczyn katastrofy Tu-154 pod Smoleńskiem. Rosjanie nie dostrzegli winy po swojej stronie.
– Fakty tego nie potwierdzają – przekonywał Aleksiej Morozow, szef komisji technicznej MAK (na zdjęciu). – Nasz raport został przygotowany rzetelnie, tezy w nim zawarte mają poparcie w faktach – bronił swych wniosków wiceszef komisji Millera, płk Mirosław Grochowski. Ostrzej wypowiada się opozycja. – To bolesny policzek – skomentował konferencję MAK Antoni Macierewicz (PiS).