Wielkie negatywne zaskoczenie
Pandora – spółka, o której się mówi w Kopenhadze
Obniżenie prognozy wyników finansowych i odejście prezesa spowodowało załamanie kursu akcji producenta biżuterii. Notowania Pandory spadły wczoraj o ponad 65 proc. Duńska spółka zaskoczyła analityków obniżeniem rocznej prognozy (w kwietniu ją podnosiła) z powodu drożejących surowców i gorszych warunków na rynku. Klientom nie spodobały się kolejne podwyżki cen wyrobów mające pokryć koszty materiałów (np. złoto drożało sześć razy w ciągu dwóch tygodni).
– Wielu z nas oceniało, że to lepszy biznes niż wygląda w rzeczywistości – uważa Nicolaj Jeppesen z Sydbanku. Inny analityk, Kim Seidelin dodaje, że obecny obraz jest zupełnie inny od tego, który firma przedstawiała od dawna. Pandora zakłada teraz wzrost obrotów o niecałe 30 proc. i zysku EBITDA o ok.30 proc., wobec 40 proc. wcześniej. Na dodatek odszedł prezes Mikkel Olesen, którego na razie zastąpi Marcello Bottoli, inny członek zarządu. Wartość rynkowa duńskiej spółki to 3,7 mld dol.