Jaką armię zastaje nowy szef MON
Szwankuje szkolenie, odchodzą doświadczeni żołnierze, brakuje pieniędzy na remonty sprzętu
Politycy PO w nieoficjalnych rozmowach mówią, że mianowany wczoraj minister obrony Tomasz Siemoniak, były wiceszef MSWiA, związany z marszałkiem Grzegorzem Schetyną, nie był kandydatem prezydenta Bronisława Komorowskiego.
– A on chciał mieć wpływ na obsadę tego stanowiska, bo kiedyś sam je zajmował – zaznacza polityk Platformy.
Jak nieoficjalnie dowiedziała się „Rz", premier dał Siemoniakowi wolną rękę w procesie zmian w armii.
Co do tego, że są one niezbędne, zgodni są zarówno Donald Tusk, jak i Bronisław Komorowski. Ten ostatni ma jednak własną wizję, jak powinny one wyglądać. Wspomniał o nich podczas ceremonii wręczania Siemoniakowi nominacji.
– Sugerowałbym bardzo wnikliwą ocenę tego, czy to nie jest ostatni moment, najwyższy czas na podjęcie trudu reformy polskiego systemu dowodzenia – powiedział do nowego szefa MON.
Należy się jakość
Prezydent chce m.in., by Sztab Generalny nie zajmował się jednocześnie dowodzeniem i planowaniem, lecz by została mu tylko ta ostatnia funkcja.
Zasugerował też zmianę systemu...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta