Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Momenty olśnienia

21 września 1996 | Plus Minus | MH

Momenty olśnienia

Rozmowa z Erlandem Josephsonem

Czy rola Króla Ignacego była pana pierwszym kontaktem z Gombrowiczem?

I tak, i nie. Pierwszą sztuką Gombrowicza, którą oglądałem, była "Iwona, księżniczka Burgunda", w reżyserii Alfa Sjöberga, na scenie Królewskiego Teatru Dramatycznego (Dramaten) w 1965 roku. Rok później, w 1966 roku, zostałem szefem Dramaten iwtedy też wystawiliśmy "Ślub" wreżyserii Sjöberga. "Ślub" był jednym znajbardziej niezwykłych spektakli tego reżysera. Przedstawienie to było pewnego rodzaju słupem milowym w historii szwedzkiego teatru i radykalnie zmieniło spojrzenie na współczesny szwedzki teatr. Do dzisiaj podziwiam sztuki, szczególnie "Iwonę", gdyż "Ślub" uważam za zbyt abstrakcyjny. Kilka lat później dyskutowaliśmy z Alfem Sjöbergiem możliwość wystawienia "Operetki", ale nie był zachwycony tekstami i nic z tego nie wyszło. Ostatnio zachwyciłem się przetłumaczonymi na szwedzki "Dziennikami" Gombrowicza.

Co się panu spodobało w "Iwonie"?

Wielu krytyków uważa też "Iwonę" za bardzo skomplikowaną sztukę. Mnie wydaje się ona szalenie prosta i nie uważam, aby trudno było zrozumieć, o co wniej chodzi. To jest sztuka uniwersalna, którą można grać wszędzie. Gombrowicz...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 866

Spis treści

Nieruchomości, budownictwo

Raporty

Zamów abonament