Ja, Klaudiusz
Uroczy jąkała, jakiego wykreował w świetnym angielskim serialu Derek Jacoby, nie miał w istocie wiele wspólnego z Klaudiuszem, następcą Kaliguli i poprzednikiem Nerona.
W historii ten rzymski cesarz zapisał się przede wszystkim jako zdobywca Brytanii, którą najechał w drugim roku swego panowania, 42. roku po Chrystusie. Według Swetoniusza, którego skwapliwie cytuje Norman Davies w „Wyspach" (Znak, Kraków 2003), uczynił to z próżności.
Na pozór walijski historyk ma rację. Od czasów Juliusza Cezara Brytowie nieregularnie, ale jednak płacili daninę Rzymowi, kwitł handel, cesarstwu z ich strony nic nie groziło. A jednak Klaudiusz wykorzystał lokalny konflikt i wysłał za morze 50 tysięcy żołnierzy pod wodzą Aulusa Plaucjusza. Najpierw cztery rzymskie legiony płynęły w dół Renu, w Batawii wzięły na pokłady okrętów wojska pomocnicze, by skręcić wzdłuż wybrzeża morskiego ku północy Galii. „Podzielona na trzy części flota – pisze Davies – przeprawiła się przez »Cieśniny Oceanu«; w pobliżu miejsca lądowania, w Cantium (dzisiejszy Kent – przyp. K.M.), nastąpiło przegrupowanie wojsk, a następnie połączone oddziały ruszyły na północ".
Naprawdę nie odbyła się ta...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta