Dowódcą nie zostaje się na zawsze
Tomasz Siemoniak | W wojsku trzeba docenić szeregowych zawodowych i podoficerów – podkreśla nowy szef MON
Rz: Wie pan, co się dzieje w armii?
Tomasz Siemoniak, minister obrony narodowej: Sądzę, że tak. Staram się różnymi kanałami docierać do informacji i je weryfikować. Korzystam z różnych źródeł, także z mediów. Rolą ministra jest to, by mieć pełny i rzeczywisty obraz wojska.
Cofnął pan decyzję swojego poprzednika, że dowódcy mają przekazywać informacje za pośrednictwem szefa Sztabu Generalnego?
Ta sprawa ma szerszy kontekst i dotyczy całego systemu dowodzenia Siłami Zbrojnymi. Ale kontakt z dowódcami mam częsty. Ostatnio najwięcej rozmawiam z dowódcą Sił Powietrznych gen. Lechem Majewskim. Pracowaliśmy nad programem wdrażania wniosków z raportu komisji badania wypadków lotniczych po katastrofie smoleńskiej. Kilka razy rozmawiałem już z dowódcą Wojsk Lądowych. W przyszłym tygodniu wybieram się do Marynarki Wojennej.
To najbardziej przestarzały sprzętowo rodzaj wojska. Przyspieszycie jego unowocześnianie?
Wiadomo, że jest realizowany program modernizacji Marynarki Wojennej na najbliższe lata. Ale ponieważ wszyscy...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta