Kaczyński uderzył w Krynicy
Partia Tuska, zamiast budować własne przesłanie, stała się reaktywna. Hasło wyborcze Platformy „Zrobimy więcej” jest prostą odpowiedzią na pisowskie „Polacy zasługują na więcej” – ocenia publicysta „Rzeczpospolitej”
Tuż przed prezentacją programu podatkowego PiS w Krynicy przed salą, do której miał wejść Jarosław Kaczyński, kręcił się Jacek Rostowski. Nieprzypadkowo. Kiedy bowiem okazało się, że na Forum Ekonomiczne ma przyjechać szef Prawa i Sprawiedliwości, sztab Platformy ściągnął natychmiast do zdrojowego miasteczka ministra finansów.
Jednak Rostowski nie wywołał nadzwyczajnego zainteresowania mediów. Stał osamotniony, gdy wokół Jarosława Kaczyńskiego kłębił się tłum działaczy i dziennikarzy. Sala, w której miał wystąpić prezes PiS, okazała się za mała, debatę trzeba było przenieść do największego pomieszczenia na krynickim forum. Niezależnie od tego, jak oceniać to, co powiedział Kaczyński, jego obecność była bez wątpienia wydarzeniem dnia w Krynicy.
Prawo i Sprawiedliwość w paszczy lwa
PiS udało się przykryć swoją wcześniejszą porażkę, jaką była nieudana próba wciągnięcia Zyty Gilowskiej w kampanię wyborczą. Kaczyński pokazał, że jego partia w dziedzinie ekonomii i finansów ma coś do powiedzenia. To prawda – PiS wynajął do przygotowania koncepcji do upraszczania podatków człowieka, który zasłynął z utworzenia niezwykle skomplikowanych przepisów podatkowych. Profesor Witold Modzelewski najpierw – za rządów SLD – stworzył skomplikowaną ustawę o VAT, a potem założył firmę, która żyła z tłumaczenia przepisów...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta