Ostrożnie z optymizmem

Czy stanowisko Rosji w stosunku do sprawy rozszerzenia Sojuszu Atlantyckiego uległo zmianie?

Ostrożnie z optymizmem

Sławomir Popowski

"Najpierw niech podpiszą układ z Rosją, a dopiero potem dyskutują o sprawach wewnętrznych przekształceń i rozszerzenia" -- powiedział Borys Jelcyn podczas rozmowy z ministrem obrony Igorem Rodionowem, który składał mu relację z rozmów, jakie prowadził w Bergen ze swoimi "natowskimi" kolegami po fachu.

Wypowiedź ta potraktowana została na świecie jako sygnał zapowiadający zmianę nieprzejednanego stanowiska Rosji w sprawie przyjęcia do sojuszu północnoatlantyckiego nowych członków z Europy Środkowej. Kompromis -- twierdzono -- jest już w zasięgu ręki, a reszta to tylko próba wytargowania przez Moskwę możliwie najwyższej ceny, za jaką gotowa byłaby pogodzić się z faktami.

Reakcje podzielone

Reakcje rosyjskie były bardziej podzielone. Komentator dziennika "Siewodnia" -- Władimir Abarinow -- dowodził, że kremlowscy politycy wzasadzie pogodzili się już z rozszerzeniem NATO i tylko siłą inercji grożą jeszcze bliżej nie sprecyzowaną "adekwatną reakcją". Generał Aleksander Lebied', który w tych dniach jedzie do Brukseli, zadeklarował się z kolei jako gorący przeciwnik rozszerzenia NATO i zagroził "nową zimną wojną, a nawet...