Na krawędzi chaosu
Krucha, utrzymywana tylko dzięki osobie Mobutu Sese Seko, jedność Zairu, może z chwilą jego śmierci rozpaść się ostatecznie. Nastąpiłaby wtedy regionalna wojna plemion, państw i interesów.
Na krawędzi chaosu
Ryszard Malik
Prezydent Zairu -- Mobutu Sese Seko -- jeden z najdłużej panujących dyktatorów czarnej Afryki -- nie ma się dobrze. Po operacji prostaty lekarze podejrzewali raka, podobno kilka dni temu zoperowano mu gardło. Od 22 sierpnia Mobutu przebywa w Lozannie. Tymczasem kraj pomału ogarnia panika. Od tygodnia dochodzi do starć na pograniczu z Rwandą. Spory etniczne między plemionami mieszkającymi na terenie Zairu a wrogimi im plemionami w Rwandzie nie są niczym nowym, ale w sytuacji interregnum budzi to obawy o ożywienie innych konfliktów, a w konsekwencji -- wojny wszystkich ze wszystkimi (w Zairze mieszka 450 plemion) . Francuski wysoki urzędnik z Ministerstwa Współpracy powiedział "Rzeczpospolitej" w Paryżu, że bez Mobutu Zair rozpadnie się jak domek z kart i że Francja wraz z partnerami z Unii Europejskiej jest przygotowana do interwencji.
Prezydent-państwo
Bez Mobutu nie ma Zairu -- po raz pierwszy usłyszałem to w Johannesburgu. W tym południowoafrykańskim mieście złota i diamentów żyje liczna kolonia zairska. Dr Nkweni -- jeden z wielu lekarzy, którzy uciekli z Kinszasy w obawie o...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta