Ryzykowne spekulacje gospodarstw domowych
To, że kredyty w walutach obcych są bardzo ryzykowne, potwierdziło się w czasie ostatniego kryzysu. Dlatego międzynarodowe instytucje finansowe próbują ograniczyć ich popularność w Europie Środkowo-Wschodniej
W pierwszych trzech kwartałach 2011 r. Europejski Bank Odbudowy i Rozwoju (EBOiR) w krajach dawnego bloku komunistycznego udzielił w lokalnych walutach kredytów o wartości równoważnej 979 mln euro. To o 10 proc. więcej niż w całym 2010 r. i o 73 proc. więcej niż przed dwoma laty – podała niedawno londyńska instytucja.
EBOiR, który uczestniczy w finansowaniu rozmaitych projektów inwestycyjnych w krajach postkomunistycznych, zaczął wyraźnie zwiększać akcję kredytową w lokalnych jednostkach płatniczych dopiero w 2010 r., choć pierwszych takich pożyczek udzielił w połowie lat 90. To element prowadzonej przez tę instytucję kampanii na rzecz ograniczenia zależności kredytobiorców z tego regionu od pożyczek nominowanych w zagranicznych walutach.
90 proc. pożyczek udzielonych w połowie 2008 r. na Łotwie było nominowanych w innych walutach niż łat
Efekty kampanii są widoczne także w Polsce. Przykładowo, w ostatnich dniach EBOiR powiadomił, że pożyczy Bankowi Polskiej Spółdzielczości równowartość 25 mln euro, z czego co najmniej 80 proc. w złotych na sfinansowanie kredytów dla małych i średnich przedsiębiorstw oraz rolników.
Skutek integracji z rynkami zachodnimi
O tym, że zobowiązania firm, gospodarstw domowych i budżetu państwa...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta