Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Błogosławione nicnierobienie

10 listopada 2011 | Publicystyka, Opinie | Filip Memches
Trzy i pół roku urzędowania Radziszewskiej to jedna wielka kampania środowisk feministycznych, które domagały się jej dymisji (protest Partii Kobiet w Warszawie, 27 września 2010 r.)
autor zdjęcia: Radek Pasterski
źródło: Fotorzepa
Trzy i pół roku urzędowania Radziszewskiej to jedna wielka kampania środowisk feministycznych, które domagały się jej dymisji (protest Partii Kobiet w Warszawie, 27 września 2010 r.)
autor zdjęcia: Magda Starowieyska
źródło: Fotorzepa

Elżbieta Radziszewska, na tyle, na ile pozwolił zakres jej obowiązków, przez trzy i pół roku stawiała bierny opór rozmaitym aberracyjnym pomysłom – ocenia publicysta

Kiedy w marcu 2008 roku Elżbieta Radziszewska obejmowała stanowisko pełnomocnika rządu do spraw równego traktowania, znalazła się w dość niekomfortowej sytuacji. Funkcja ta bowiem nie jest zwykłym urzędem. Z założenia ma ona charakter ideologiczny i narażona jest na roszczenia środowisk feministycznych. Jakakolwiek próba pełnienia jej niezależnie od ideologicznych uwikłań, oznacza wystawienie się na ataki z lewa.

Urząd z Unii

Urząd pełnomocnika ma swoją genezę w przygotowaniach Polski do członkostwa w Unii Europejskiej. Stanowisko to musiało zostać stworzone, aby Polska wykazała się polityką antydyskryminacyjną (poszanowanie praw człowieka i praw mniejszości), będącą jednym z warunków wejścia do UE. A że w tym okresie władzę nad Wisłą miał SLD, utworzenie urzędu przyszło tym łatwiej, że stało się jednym z elementów realizacji programu tego ugrupowania.

Już sama formuła polityki antydyskryminacyjnej zawierała istotny komponent ideologiczny. W gruncie rzeczy chodziło przecież o dość jednostronne rozumienie dyskryminacji. W praktyce urząd pełnomocnika był jednoznacznym światopoglądowo narzędziem, lobbującym na rzecz całkowitego zalegalizowania aborcji czy też prawnego uprzywilejowania osób homoseksualnych.

Gdy w roku 2005 władzę po SLD przejęło PiS, Polska była już członkiem Unii. Urząd pełnomocnika został zlikwidowany jako zbędny, a część jego...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 9078

Wydanie: 9078

Spis treści
Zamów abonament