Rosyjskie prawo do demokracji
Dziesiątki tysięcy protestujących w dziesiątkach miast w wielu strefach czasowych. Trudno to nazwać inaczej niż rosyjskim przebudzeniem.
Zniknął strach przed represjami, zniknęła moda na Putina, zniknęło przekonanie, że jak będziemy siedzieć cicho, to on nam pozwoli się bogacić. I pojawił się strach na Kremlu. Bo przeciw fałszowaniu wyników wyborczych i przeciw bezwstydnej bezkarności partii władzy wypowiadają się już nie tylko odwieczni opozycjoniści, których można zamknąć w jednym areszcie, ale i celebryci, syci przedstawiciele klasy średniej.
To wszystko przypomina przebudzenie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta