Europa ma czas do czerwca
O kryzysie, regulacji rynku oraz planach Telekomunikacji Polskiej na najbliższe lata – opowiada prezes grupy TP w rozmowie z Urszulą Zielińską i Jakubem Kuraszem
Rz: Trwa dyskusja o repolonizacji banków, słabości zagranicznych spółek matek i wpływu tych zjawisk na polski rynek. Mówi się o końcu globalizacji. Co taka wizja oznacza dla takiej spółki jak TP?
Maciej Witucki: Moim zdaniem te tendencje nie mają dla nas dużego znaczenia. Nie wyobrażam sobie, dlaczego France Telecom miałoby rezygnować z polskich przychodów i polskiej rentowności, która jest bardzo dobra. Jeśli zawali się Europa i strefa euro, będziemy mieli inne kłopoty.
Jakie?
Z punktu widzenia biznesu będzie to ogromna zapaść ekonomiczna. Przestaniemy się rozwijać i będziemy tracić pozycję w stosunku do dynamicznie rozwijających się gospodarek, takich jak Chiny czy Brazylia. Moim zdaniem, używając analogii do biznesu, lekarstwem na kryzys są fuzje i przejęcia. Jeśli myślimy, że każdy z krajów – Francja SA, Niemcy SA i Polska SA – okopie się w swoim rowie i będzie walczyć oddzielnie z Brazylią SA czy Chinami SA, to tak się nie uda.
Czy budżet TP na 2012 r. został już zatwierdzony? To budżet kryzysowy?
Nie. Sądzimy, że nasi klienci biznesowi poczynili już oszczędności w latach 2009 – 2010, a klienci indywidualni będą dalej chętnie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta