Możemy zyskać na kryzysie
Suwerenność walutowa jest cennym zasobem Polski. Fakt, że można ją wykorzystywać do optymalizacji ilości pieniądza w obiegu i stóp procentowych, jest nie do przecenienia – zauważa prezydent Centrum im. Smitha
Mamy kryzys?! „To nie kryzys, to rezultat" – mawiał nieodżałowany Stefan Kisielewski, naśmiewając się z kolejnych odsłon kryzysu gospodarki socjalistycznej, które to określenie z lubością od trzech lat przypominam. Taki sam kryzys gospodarki socjalistycznej przeżywa bowiem strefa euro – bo prawdziwego kapitalizmu nie ma w niej już od dawna.
Okradanie dzieci i wnuków
Gospodarka jest przeregulowana, podatki za wysokie – podobnie jak transfery socjalne. Panoszy się biurokracja, przy której działacze partii komunistycznych w krajkach byłego bloku wschodniego zasłużyliby na miano liberałów. Przewodnią rolę klasy robotniczej zastąpiono tylko przewodnią rolą tak zwanych „rynków finansowych", które zawłaszczyły dla siebie określenie „rynek" – tak jak onegdaj amerykańscy socjaliści zawłaszczyli dla siebie określenie „liberałowie", a prawdziwych liberałów – jak Miltona Friedmana – przezwali „konserwatystami".
Najpierw finansowano zwiększające się wydatki państwa (nad)opiekuńczego, konsumując oszczędności obywateli. Zaczęła rządzić idiotyczna zasada, której upust dał premier Tusk w swoim ostatnim exposé, mówiąc o podniesieniu o 2 punkty procentowe składki rentowej „po stronie pracodawców" (jakby miało to znaczenie dla kosztów pracy, po której „stronie" następuje podwyżka): że...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta