Nie takie maszty się łamało!
patronat „rz” | Wachty, nauka, praca i wyjątkowa Wigilia – tym zajmowali się uczestnicy Szkoły pod Żaglami
Monika Janusz-Lorkowska z pokładu „Fryderyka Chopina"
Wyobraźmy sobie takie święta: zamiast choinek dwa sześciorejowe maszty otulone zwiniętymi żaglami jak śniegiem, zdobione łańcuchami lin i milionami gwiazd na tle czarnego nieba. Kołyszą się lekko. „Cicha noc, święta noc, pastuszkowie od swych trzód..." – niesie się w wigilijny wieczór długo i daleko, po spokojnych wodach Morza Karaibskiego i Oceanu Atlantyckiego. Śpiewa chór dziewczęco-chłopięcy. Dyryguje wiotka blondynka w bluzce z żabotem. Śpiewacy w uroczystych, czarno-białych strojach stoją na rufie – tu jest najwięcej miejsca. Oprócz nich cała załoga, łącznie czterdzieści kilka osób.
Od 9 rano każdy wolny stół pod pokładem był obłożony zeszytami i książkami
Kapitan Ziemowit Barański wyjątkowo bez kapitańskiej czapki, za to z czapą czerwoną z białym obramowaniem w czerwonym stroju, dźwiga lniany wór. Zgodził się wystąpić w roli św. Mikołaja, bo tylko on na statku ma naturalną, bujną, siwą brodę. Rozdaje prezenty, które uczestnicy rejsu wykonali dla siebie własnoręcznie. Wśród nich biżuteria z muszli i rybich ości, puzderka ze skorup kokosa, drewniane maczety, a dla bosmana Karola butelka mocnego trunku, którego porcje wymierza kalendarz adwentowy przyklejony do flaszki jak etykieta.
Po psiaku...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta