Wszystkim po równo wbrew prawu
Rząd powinien wycofać się z kwotowej waloryzacji emerytur, niesprawiedliwego pomysłu ocierającego się o skrajny populizm rodem z PRL – apeluje publicysta „Rzeczpospolitej” Bartosz Marczuk
Rząd psuje państwo. To stwierdzenie powinno być oksymoronem. Niestety, nie jest tak w przypadku planowanej kwotowej podwyżki emerytur. Polityczne zamówienie premiera Donalda Tuska z exposé, który „dając po równo", chce zostać odebrany jako osoba dbająca o najuboższych, jest nie tylko sprzeczne ze zdrowym rozsądkiem, ale także – w świetle orzeczeń Trybunału Konstytucyjnego – z ustawą zasadniczą. Co więcej, grozi nam jako podatnikom, że zapłacimy w przyszłości odszkodowanie za kaprys premiera. Podwyżka stanowi ponadto groźny wyłom w aktuarialnym (czytaj: ile wpłaciłeś, tyle dostaniesz) modelu naszego systemu. Może ponadto prowadzić do wzrostu szarej strefy, ucieczki przez starsze osoby na świadczenia i zniechęcać do aktywności zawodowej. Czyli zadziała dokładnie odwrotnie, niż powinno nam zależeć.
Urzędnicy z resortu pracy byli wystraszeni pomysłem rządu: – To niezgodne z prawem. Miejmy nadzieję, że premier zapomni o swojej deklaracji – mówili
Może dlatego rząd zmienia zdanie w sprawie tych podwyżek: zapowiada, że kwotowa waloryzacja odbędzie się jednorazowo w 2012 roku, a później nastąpi powrót do podwyżek inflacyjnych. Powinien się jednak w ogóle wycofać z tego niesprawiedliwego pomysłu, ocierającego się o skrajny populizm rodem z PRL. Jeśli raz zrobi się wyłom, trudno przekonać później ludzi, by ufali państwu, a polityków, żeby go...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta