Spacer w deszczu i bez iluminacji na Krakowskim
Pomimo deszczowej aury wielu warszawiaków w pierwszy i drugi dzień świąt wybrało się na spacer.
Odwiedzali bożonarodzeniowe szopki, przechadzali się Traktem Królewskim. Tu czekała na nich jednak niemiła niespodzianka. W niedzielę przez kilka godzin od skweru Hoovera do kościoła św. Krzyża nie świeciła iluminacja. Awaria elektryczna sprawiła, że padła także „fontanna" przy hotelu Bristol. Warszawiacy nie stracili jednak poczucia humoru. „Mimo że na Starówce było ponuro, w tłumie spacerujących można było dostać po głowie balonem w kształcie delfina, błyskającą światełkami rózgą, a nawet ryżową kulą potocznie zwaną szyszką, to i tak kocham to miasto i tych spacerujących" – napisała do nas czytelniczka Urszula Jark na adres miasto@zw.com.pl.