Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Spacer w deszczu i bez iluminacji na Krakowskim

27 grudnia 2011 | Życie Warszawy | blik
autor zdjęcia: Przemek Wierzchowski
źródło: Fotorzepa

Po­mi­mo desz­czo­wej au­ry wie­lu war­sza­wia­ków w pierw­szy i dru­gi dzień świąt wy­bra­ło się na spa­cer.

Od­wie­dza­li bo­żo­na­ro­dze­nio­we szop­ki, prze­cha­dza­li się Trak­tem Kró­lew­skim. Tu cze­ka­ła na nich jed­nak nie­mi­ła nie­spo­dzian­ka. W nie­dzie­lę przez kil­ka go­dzin od skwe­ru Ho­ove­ra do ko­ścio­ła św. Krzy­ża nie świe­ci­ła ilu­mi­na­cja. Awa­ria elek­trycz­na spra­wi­ła, że pa­dła tak­że „fon­tan­na" przy ho­te­lu Bri­stol. War­sza­wia­cy nie stra­ci­li jed­nak po­czu­cia hu­mo­ru. „Mimo że na Sta­rów­ce by­ło po­nu­ro, w tłu­mie spa­ce­ru­ją­cych moż­na by­ło do­stać po gło­wie ba­lo­nem w kształ­cie del­fi­na, bły­ska­ją­cą świa­teł­ka­mi ró­zgą, a na­wet ry­żo­wą ku­lą po­tocz­nie zwa­ną szysz­ką, to i tak ko­cham to mia­sto i tych spa­ce­ru­ją­cych" – na­pi­sa­ła do nas czy­tel­nicz­ka Urszula Jark na ad­res mia­sto@zw.com.pl.

Wydanie: 9116

Wydanie: 9116

Spis treści
Zamów abonament