Wygraj i zapomnij
Australian Open. Drugą rundę Agnieszka Radwańska przeszła spacerem
Paula Ormaechea prezentowała się zupełnie dobrze jak na swój ranking (189. WTA) i młody wiek, ale przegrała z Polką 3:6, 1:6. Mecz był z tych, które trzeba szybko wygrać i zapomnieć.
– Faktycznie, poszło łatwiej niż w I rundzie. Tej Argentynki nie kojarzyłam z twarzy ani z nazwiska. Nie mam tego we krwi, żeby w Internecie sprawdzać, gdzie wygrała i co wygrała moja najbliższa przeciwniczka – mówiła po meczu Radwańska.
Ormaecheę można było pokonać na stojąco. Takiej możliwości raczej nie będzie z Galiną Woskobojewą (57. WTA), tenisistką z Moskwy reprezentującą od trzech lat Kazachstan, trenowaną przez pewien czas przez Tomasza Iwańskiego.
– Galina wróciła po kontuzji w tamtym roku i szybko wspinała się w rankingu, w Toronto doszła do ćwierćfinału, wygrywając z...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta