Cyberochrona Polski padła
Program ochrony instytucji państwowych przed cyberatakami utknął w rządzie. Hakerzy nie odpuszczają
Ataki hakerów z międzynarodowej grupy Anonymous i Polish Underground na serwery internetowych stron instytucji państwowych nie zagroziły bezpieczeństwu tajnych danych - przekonuje ABW. Ale czwarty już dzień po atakach hakerów zawieszały się państwowe strony, na których w sytuacjach kryzysowych, np. kataklizmu, powinny być umieszczane istotne dla obywateli informacje.
- Łatwość, z jaką padają strony internetowe, wskazuje, że nie są zabezpieczone właściwie - ocenia Zbigniew Engiel, ekspert laboratorium informatyki śledczej firmy Mediarecovery. Dodaje, że choć nie są zagrożone dane wrażliwe, ataków nie należy lekceważyć.
Od sobotniego wieczoru hakerzy z grupy Anonymous protestują przeciw planom podpisania przez Polskę międzynarodowego porozumienia ACTA - ich zdaniem ograniczającego wolność w Internecie. Włamali się na stronę Kancelarii Premiera i podmienili jej treść, a...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta