Wyspa do tańca i różańca
Na Palawanie wszystkie ważne sprawy odkłada się na jutro. Tu liczy się plaża, owoce morza, rum i śpiew
Mieszkańcy Filipin to prawdopodobnie najweselsi i najbardziej rozśpiewani wśród Azjatów. Wpływy hiszpańskich kolonizatorów widać na każdym kroku, a wyspiarski charakter kraju sprawił, że na obrzeżach Azji mamy małą Amerykę Łacińską. Wszystko jest tu na jutro, rum leje się jak deszcze zenitalne, a ludzi przez większość czasu zajmuje głównie kwestia, jaką rybę włożyć dzisiaj do garnka i gdzie w okolicy można dobrze potańczyć.
Święty do pocierania
Śpiewają wszyscy. W samolocie kobieta próbuje przekrzyczeć swój odtwarzacz MP3, kierowca rozklekotanego autobusu wtóruje radiowym przebojom w rytm wyjącego wniebogłosy silnika, a przechodnie na ulicach podśpiewują reggae. Popularność karaoke, uwielbianego w całej Azji Południowo-Wschodniej, tu przybiera rozmiary karykaturalne. Przed co drugim barem głośniki wystawione są na zewnątrz, aby śpiewające talenty zwabiły jeszcze więcej amatorów zabawy. O dziwo dobry śpiew słyszy się raczej rzadko, ale niski poziom występów nikomu nie przeszkadza. Nie o to w końcu chodzi, aby dobrze śpiewać, ale by się bawić.
A w niedzielę całe miasteczka wybierają się razem na mszę....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta