Prokuratura: winny dyżurny
Pociąg „Jan Matejko” jechał pod prąd, bo dyspozytor ruchu nie zmienił zwrotnicy na torach – uważają śledczy
Błąd doświadczonego pracownika kolei i nierespektowanie procedur doprowadziły do zderzenia dwóch pociągów w Chałupkach koło Szczekocin – twierdzi częstochowska prokuratura.
Do katastrofy doszło w sobotni wieczór tuż przed godz. 21 na szlaku kolejowym Starzyny – Sprowa (Śląskie). Pociąg Interregio „Jan Matejko" Warszawa – Kraków wjechał na tor, po którym z naprzeciwka mknął pociąg Tanich Linii Kolejowych „Brzechwa" z Przemyśla do Warszawy.
Prokuratura wczoraj zatrzymała dwóch dyżurnych. Jednemu z nich – pracującemu sobotniej nocy w Starzynach – chce postawić zarzuty nieumyślnego spowodowania katastrofy (grozi za to do ośmiu lat więzienia). Na razie nie może – kolejarz jest w szpitalu psychiatrycznym w efekcie załamania nerwowego, jakiego doznał po wypadku.
Feralnej nocy dyżurni na posterunku Sprowa i Starzyny rozpoczęli 12-godzinną...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta