Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Prokuratura: winny dyżurny

06 marca 2012 | Kraj | Joanna Ćwiek Izabela Kacprzak Ewa Łosińska
Wciąż nie wiadomo,  jak doszło  do błędu, który spowodował czołowe zderzenie dwóch pociągów pod Chałupkami, koło Szczekocin
autor zdjęcia: Piotr Guzik
źródło: Fotorzepa
Wciąż nie wiadomo, jak doszło do błędu, który spowodował czołowe zderzenie dwóch pociągów pod Chałupkami, koło Szczekocin

Pociąg „Jan Matejko” jechał pod prąd, bo dyspozytor ruchu nie zmienił zwrotnicy na torach – uważają śledczy

Błąd doświadczonego pracownika kolei i nierespektowanie procedur doprowadziły do zderzenia dwóch pociągów w Chałupkach koło Szczekocin – twierdzi częstochowska prokuratura.

Do katastrofy doszło w sobotni wieczór tuż przed godz. 21 na szlaku kolejowym Starzyny – Sprowa (Śląskie). Pociąg Interregio „Jan Matejko" Warszawa – Kraków wjechał na tor, po którym z naprzeciwka mknął pociąg Tanich Linii Kolejowych „Brzechwa" z Przemyśla do Warszawy.

Prokuratura wczoraj zatrzymała dwóch dyżurnych. Jednemu z nich – pracującemu sobotniej nocy w Starzynach – chce postawić zarzuty nieumyślnego spowodowania katastrofy (grozi za to do ośmiu lat więzienia). Na razie nie może – kolejarz jest w szpitalu psychiatrycznym w efekcie załamania nerwowego, jakiego doznał po wypadku.

Feralnej nocy dyżurni na posterunku Sprowa i Starzyny rozpoczęli 12-godzinną...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 9175

Wydanie: 9175

Spis treści
Zamów abonament