Polemiki: porządek, proszę!
Nie należy lekceważyć wysiłku, którego celem jest usprawnienie wymiaru sprawiedliwości – pisze karnista, doktor nauk prawnych
Tytułowe słowa nieodparcie niosą się echem przy lekturze artykułu mec. Krzysztofa Stępińskiego („Ostrożnie z brylantami, ministrze sprawiedliwości", „Rz" z 28 lutego 2012 r.). Autor umieścił wiele zgrabnie i erudycyjnie połączonych wątków, wyrażając swój sceptycyzm wobec podejmowanych przez Jarosława Gowina reform w wymiarze sprawiedliwości. Wymienione planowane zmiany modelu postępowania karnego, działania związane z deregulacją wybranych zawodów spotkały się z polemiką. Autor podał również w wątpliwość kompetencje ministra Gowina, by zrozumieć istotę problemów dręczących sędziów i prokuratorów oraz zdolności do wypracowania właściwych rozwiązań. Co zdumiewające, chwilę później mec. Stępiński do pewnego stopnia kwestionuje samą możliwość przeobrażenia rzeczywistości postępowań przygotowawczych i rozpoznawczych, za argument stawiając brak zdolności prokuratorów oraz sędziów do internalizacji nowej kultury i zasad pracy, jak również definiowanej na nowo roli procesowej. Kilka ze wspomnianych wątków należy uporządkować, kilka mitów zaś – obalić.
Minister nie jest sam
Powiedzmy wyraźnie: nie ma jednego, optymalnego sposobu, w jaki minister sprawiedliwości ma kreować cele działań jako odpowiedzialny za organizację i efektywność wymiaru sprawiedliwości oraz za kształtowanie instytucji tworzących zbiór...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta