List intencyjny nie gwarantuje etatu
Pozytywne przejście rekrutacji nie zapewnia kandydatowi zatrudnienia, zwłaszcza gdy nie ma on pisemnego potwierdzenia, że przyszły szef zamierza go przyjąć do pracy
Coraz częściej zatrudnienie poprzedza długotrwały i niekiedy wieloetapowy nabór. Ponadto od powiadomienia kandydata o chęci podpisania z nim umowy o pracę do rzeczywistego jej zawarcia mija niekiedy kilka tygodni. W trudnej sytuacji znajdzie się ten, kto uczestniczy w kilku rekrutacjach jednocześnie.
Może się bowiem okazać, że informacja o etacie w jednej firmie spowoduje rezygnację z pozostałych ofert. Kandydat będzie miał większy problem, gdy ostatecznie nie dojdzie do zawarcia angażu.
Przykład
Pan Marcin stara się o pracę przedstawiciela handlowego w firmach A, B, C i D. Po spotkaniu z każdym pracodawcą najszybciej odpowiedziała spółka A. Kandydata telefonicznie powiadomiono, że współpracę może rozpocząć od marca 2012 r.
Po pewnym czasie pan Marcin otrzymał także oferty z firm C i D, ale z nich zrezygnował. Uznał bowiem, że dogadał się z firmą A. Na tydzień przez terminem rozpoczęcia pracy pana
Marcina poinformowano, że do zatrudnienia w A jednak nie dojdzie, bo zmienia się tam struktura organizacyjna.
...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta