Jesteś produktem, nie klientem
Nie zauważyliśmy, jak władzę i pieniądze zaczęli przejmować fajni młodzi faceci w swetrach i tenisówkach. Portale społecznościowe mają nas w garści
O ile mi wiadomo, nie istnieje agencja rządowa, która utrzymuje w basenie trójkę podłączonych do kabli młodych ludzi potrafiących przewidzieć przyszłość. Ale nie czepiajmy się szczegółów. „Raport mniejszości" Stevena Spielberga, film nakręcony przed dziesięciu laty, opisuje mniej więcej współczesny stan rzeczy. Tom Cruise przesuwający dłońmi ekrany wyglądał jak radziecki mim przeniesiony w przyszłość, dziś wszyscy powoli pozbywamy się klawiatur, za chwilę pewnie pójdą do kosza ekrany.
Ale zniknięcie klawiatury to zwykły trik. Znacznie bardziej nieprawdopodobnie wyglądały sceny, w których bohater Spielberga przechadzał się między mówiącymi do niego reklamami, a sklepowe automaty bezbłędnie go rozpoznawały. Nie, tak to na pewno nie będzie, nie za mojego życia – myślałem chyba, kiedy oglądałem film. Chyba, bo nie pamiętam dokładnie. Byłem w błędzie.
W marcu Google wprowadził nową politykę prywatności, ostatecznie łącząc w całość wszystkie wątki naszego życia wirtualnego. Jak wiemy, każdy ślad zostawiony przez nas w sieci może być wykorzystany przez Google'a dla naszego dobra. Jeśli kiedykolwiek oglądałeś filmiki z safari na YouTubie, firma dostarczy ci reklamę wakacji w Kenii, jeśli w e-mailu do narzeczonej napisałeś, że lubisz jej dessous, obok...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta