Żeby nogi nie drżały
Młodzi piłkarze w polskiej kadrze nie chcą być statystami. Zapowiadają walkę o prawo gry w pierwszej jedenastce
Franciszek Smuda powołał najmłodszą reprezentację Polski na wielki turniej od czasów Kazimierza Górskiego. Średnia wieku – 26 lat, jest jedną z najniższych spośród drużyn na Euro. Jednak niedoświadczeni zawodnicy mogą nie dostać wielu szans gry.
– Wiadomo, że jest grupa pewniaków, na których Smuda stawiał przez ostatnie dwa lata. To się raczej nie zmieni, nawet jeśli będziemy dobrze prezentować się na treningach. Ale chcę, by trener miał pewność, że gdyby któremuś środkowemu obrońcy przytrafiła się kontuzja, jestem gotowy go zastąpić – mówi „Rz" 20-letni Marcin Kamiński z Lecha Poznań.
W kadrze nie ma fali, nikt nie znęca się nad młodymi, ale piłki i sprzęt muszą jednak nosić. Nie protestują. Żaden z młodych zawodników nie ma natury przywódcy, nie jest nowym Zbigniewem Bońkiem, który swoje umiejętności oceniał tak wysoko, że od razu chciał grać w drużynie pierwsze skrzypce.
– Na...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta