Gdy koń nie chce pić
Po kryzysie wywołanym załamaniem wieloletnich boomów kredytowych polityka pieniężna jest mało skuteczna, a dążenie polityków do szybkiego równoważenia budżetów może przedłużyć recesję
Ciągle słyszymy, że banki centralne drukują pieniądze w ilościach przyprawiających o zawrót głowy. Skłania to część ekonomistów do obaw o hiperinflację. Na razie jednak nic nie zapowiada, by miała się pojawić. Spróbujmy to wyjaśnić, zaczynając od przypomnienia w telegraficznym skrócie, jak wygląda proces kreacji pieniądza.
Kreacja pieniądza
Ekonomiści się umówili, że pieniądzem są środki płatnicze, które my i firmy trzymamy po to, by mieć czym płacić za kupowane stale dobra i usługi. Pieniądzem są zatem depozyty, które firmy i my mamy w bankach, oraz gotówka, którą z nich wypłacamy. Pieniądz jest kreowany w bankach komercyjnych, gdy przedsiębiorstwa, mając dochody ulokowane w zapasach i produkcji, zaciągają kredyty obrotowe, by mieć czym regulować swoje bieżące płatności i wypłaty naszych pensji. Środki płatnicze kreowane kredytem obrotowym osiadają na depozytach bankowych, tworząc podaż pieniądza.
Przy złej koniunkturze banki nie bardzo mają komu pożyczać, ponieważ koń, czyli gospodarka, nie chce pić
Bank centralny wpływa na to wszystko tylko pośrednio, kształtując wysokość stóp procentowych. Bezpośrednio nie wpływa nawet na wielkość emisji gotówki, bo nie ma przecież wpływu na to, ile...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta