Kiedy przedsiębiorca może zacząć roboty stolarskie i malarskie
Przeprowadzenie remontu najczęściej wystarczy zgłosić staroście, są jednak wyjątki od tej zasady, o których trzeba pamiętać, by nie ponieść dodatkowych kosztów
Przedsiębiorca, który planuje remont, musi swój zamiar zgłosić staroście. Mówi o tym art. 29 ust. 2 pkt 1 prawa budowlanego. W tym celu powinien złożyć wniosek oraz niezbędne dokumenty. Na pewno konieczne będzie oświadczenie o posiadanym prawie do dysponowania nieruchomością na cele budowlane (urzędy mają specjalne formularze na te okazję), czasami też szkice lub rysunki, a niekiedy też uzgodnienia i opinie różnych instytucji.
W składanym wniosku powinien być podany termin rozpoczęcia robót – od tej daty liczy się bowiem trzy lata na jego rozpoczęcie.
Jest to uproszczone postępowanie, nie ma ustalania stron i ryzyka, że będzie ciągnęło się ono w nieskończoność albo niezadowolony sąsiad się odwoła. Przepisy przewidują, że wystarczy poczekać 30 dni. Jeżeli w tym okresie starosta nie zgłosi sprzeciwu albo nie nałoży obowiązku uzyskania pozwolenia, można ruszać z robotami budowlanymi – jest to tzw. milcząca zgoda. Przedsiębiorca, któremu zależy na czasie, może wystąpić do starosty o wydanie zaświadczenia, że nie będzie wnosił sprzeciwu. Mając je w ręku, może ruszać z robotami.
Takie są zasady ogólne, od których są wyjątki. Dotyczą one obiektów wpisanych do rejestru zabytków. Wymagają one zawsze pozwolenia na budowę. Nie obędzie się też bez uzgodnień z konserwatorem zabytków. Może się też okazać, że przedsiębiorca będzie musiał użyć...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta