Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Bunt lemingów

28 lipca 2012 | Kraj | Jarosław Stróżyk
Po głośnym liście naczelnego „Playboya” Donald Tusk sprytnie obłaskawił zrażonych do PO celebrytów. Czy znów mu się to uda?
autor zdjęcia: Robert Gardziński
źródło: Fotorzepa
Po głośnym liście naczelnego „Playboya” Donald Tusk sprytnie obłaskawił zrażonych do PO celebrytów. Czy znów mu się to uda?

Platforma spotyka się z rekordową krytyką ze strony własnego zaplecza

Platforma ma najgorszą prasę u swego elektoratu od czasu słynnego listu redaktora naczelnego „Playboya" Marcina Mellera z 2011 roku, w którym oświadczał, że już na nią nie zagłosuje.

Ujawnianie kolesiostwa w spółkach i samorządach oburza wielu nastawionych wolnorynkowo sympatyków PO. Z kolei odrzucenie wraz z PiS i ziobrystami ustawy o związkach partnerskich wywołało furię wśród lewicowo-liberalnych zwolenników Donalda Tuska.

Strzelili sobie w stopę

W Internecie zaroiło się od wpisów typu: „do widzenia, Platformo", „nigdy już nie dostaniecie mojego głosu", „ACTA, związki partnerskie, ile jeszcze? Koniec poparcia".

Znany satyryk i sympatyk Platformy Krzysztof Materna powiedział w TVN24, że ze związkami partnerskimi PO „zrobiła go w bambuko". Z kolei nieukrywająca liberalnych poglądów dziennikarka Agnieszka Gozdyra komentowała na Twitterze po sejmowym głosowaniu: „Platforma strzeliła sobie wczoraj w stopę, kolano i parę innych miejsc. Gigantyczne rozczarowanie". W innym wpisie: „Niestety, Platforma absolutnie na serio nie skumała, o co chodzi z tą obywatelskością".

Najdalej posunął się sympatyzujący z PO portal Natemat.pl, który tekst...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 9295

Wydanie: 9295

Spis treści
Zamów abonament