Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Stradivariusa jeszcze nie ukradli...

28 lipca 2012 | Prawo | Robert Horbaczewski
Ze znalezieniem biegłego – nawet rzadkiej profesji – nie ma dziś żadnych kłopotów. Na listach,  które prowadzą prezesi sądów okręgowych, figuruje ponad 14 tys. specjalistów
źródło: Corbis
Ze znalezieniem biegłego – nawet rzadkiej profesji – nie ma dziś żadnych kłopotów. Na listach, które prowadzą prezesi sądów okręgowych, figuruje ponad 14 tys. specjalistów

Fachowcy od skrzypiec, wspinaczki czy nurkowania chcą pomagać sądom. Na swoje pięć minut często czekają latami

Kazimierz Burek, ekspert w sprawach lutnictwa, na liście biegłych Sądu Okręgowego w Lublinie figuruje od ponad 20 lat. Karnie stawia się na szkolenia. Systematycznie ponawia uprawnienia. Swoją fachową wiedzą o skrzypcach gotów jest dzielić się z wymiarem sprawiedliwości

– Do tej pory na żadną sprawę procesową sąd mnie nie wezwał. Nikomu pewnie stradivariusa nie ukradli. Cóż, jestem takim biegłym figurantem – wzdycha znawca.

Jedni mają, inni nie

Z kolei w rodzinie Niewczyków z Poznania bycie biegłym to tradycja przechodząca z ojca na syna. Biegłym, jeszcze w sądzie Cesarsko-Królewskiej Mości, był Franciszek Niewczyk, który w 1885 r. otworzył swoją pracownię lutniczą. Potem do pełnienia tej funkcji został powołany jego syn Stanisław, a następnie wnuk Stefan. Teraz, od ponad 20 lat, biegłym od instrumentów strunowych, smyczkowych i szarpanych jest jego prawnuk Benedykt, właściciel pracowni lutniczej.

– Nieczęsto, ale mam zlecenia. Choćby teraz: wyceniam instrumenty do sprawy spadkowej dla sądu w Bydgoszczy. Bywają też sprawy odszkodowawcze. W każdym razie nikt nikogo skrzypcami jeszcze nie zabił – żartuje Benedykt Niewczyk.

Na zlecenie od sądu cztery lata czeka doktor nauk medycznych Jan Ciszecki,...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 9295

Wydanie: 9295

Spis treści
Zamów abonament