Igrzyska: na miejsca, gotowi, start!
Ledwo odetchnęliśmy po Euro, a już zaczęły się igrzyska. Piłkarze satysfakcji nam nie dali, teraz powinno być lepiej. Każdy medal przyjmiemy z radością, ale nie ma co ukrywać: dla wielu kibiców „igrzyskami w igrzyskach” będą mecze polskich siatkarzy.
W sobotę do wody wskakuje Michael Phelps, walczy Sylwia Gruchała, ale najważniejsza w pierwszy weekend będzie siatkówka.
Od czasu, gdy Hubert Wagner powiedział: „Jedziemy po złoto" i ze złotem z Montrealu wrócił, nie było igrzysk, w których byśmy od siatkarzy oczekiwali tak wiele. I to kierując się nie tylko sercem, ale i głową, bo medal byłby logicznym dalszym ciągiem tego, czego ta drużyna już dokonała. Zwłaszcza tych ostatnich ośmiu miesięcy, podczas których z Pucharu Świata, najbardziej morderczego turnieju w siatkówce, przywiozła awans na igrzyska, z Sofii zwycięstwo w Lidze Światowej, a jak zaczęła po dziesięcioletniej przerwie wygrywać z wielką Brazylią mecze o punkty, to uzbierała już cztery zwycięstwa z rzędu. Trener Andrea Anastasi dobrał sobie grupę, która się teraz wydaje u szczytu swoich możliwości. Jeszcze z doświadczeniem Pawła Zagumnego czy Krzysztofa Ignaczaka, już z siłą młodości. Przyzwyczajeni do swojej siły, ale jeszcze głodni zwycięstw. Bez primadonn, co bywało kiedyś problemem.
Polscy siatkarze...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta