Czesi sami zdecydują, czy chcą euro
Nie podpisaliśmy paktu fiskalnego, bo nie było do tego wystarczających powodów – mówi premier Czech Petr Nečas w rozmowie z Aleksandrem Kaczorowskim i Robertem Schusterem
Rz: Rozpoczęła się batalia o budżet UE na lata 2014-–2020. Rząd w Pradze nie przyłączył się do pozostałych nowych państw członkowskich Unii, które domagają się jego zwiększenia. Dlaczego?
Petr Nečas: Jednym z priorytetów naszego rządu jest konsolidacja finansów publicznych. Jesteśmy przekonani, że stan współczesnej gospodarki oraz kryzys w wielu krajach strefy euro, spowodowane przez nieodpowiedzialne wydatki i nadmierne zaciąganie długów, wymagają prowadzenia polityki oszczędności i ograniczania wydatków tak, by dostępne środki były przeznaczane jedynie na te projekty, które przynoszą rzeczywistą korzyść. Przychody w budżecie europejskim w zdecydowanej większości pochodzą ze składek państw członkowskich, dlatego unijny budżet nie może abstrahować od naszych możliwości.
Poza tym jest oczywiste – niestety, również w świetle czeskich doświadczeń – że większy budżet nie musi zawsze oznaczać więcej korzyści. Państwa członkowskie strefy euro, będące największymi beneficjentami funduszy europejskich, przeżywają obecnie największe problemy gospodarcze. Znacznie ważniejsze niż wielkość pozyskanych i wydanych środków jest to, czy zostały one wykorzystane sensownie właśnie w tych obszarach, gdzie powstaje prawdziwa wartość dodana, przyczyniająca się do wzrostu gospodarczego i konkurencyjności. Ponadto w najbliższej perspektywie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta