Bezwstydnie pogodne piosenki
Coldplay stał się symbolem zasady fair play w życiu i na estradzie. Grupa nie wywołuje skandali, ale uważa się ją za największą gwiazdę przyszłości. Zagra 19 września na Stadionie Narodowym
Mają najbardziej paradoksalną i przewrotną nazwę w światowym show-biznesie, bo zamiast mrożącej fali zimna, piosenki angielskiego kwartetu stanowią niewyczerpane źródło ciepła, dobrych uczuć i emocji. Idealnie pomagają żyć w świecie pełnym agresji, podporządkowanym wyścigowi szczurów.
Nic dziwnego, że wyróżniający się pozytywnym myśleniem zespół dostał zaproszenie do finału zakończonej w niedzielę londyńskiej paraolimpiady. Nie oglądał się na związane z tym dochody, choć potrafi inkasować za wieczór 1,5 mln euro. Dał duży show i zaprosił – ponad muzycznymi podziałami – gwiazdę r'n'b Rihannę oraz czołowego rapera Jaya-Z.
Szczęśliwy prawiczek
Muzycy Coldplay, którzy od kilku lat uznawani są za najważniejszy po The Rolling Stones i U2 istniejący zespół świata, a także ich następców na muzycznym Parnasie, sprzedali w dziesięć lat 60 mln albumów. Już pod koniec minionej dekady ich nagrania cieszyły się większym powodzeniem niż takich gigantów jak AC/DC, Metallica, Madonna, Black Eyed Peas, Eminem czy właśnie U2.
Znawców show-biznesu najbardziej szokuje fakt, że kwartet osiągnął tak wielki sukces, nie wywołując żadnych skandali. Lider Chris Martin od lat pozostaje abstynentem, wzorowym ojcem oraz mężem...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta