Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Powieść w czasach Facebooka

03 listopada 2012 | Plus Minus | Mariusz Cieślik
Franzen: mimo dyktatu postmodernizmu ma odwagę podsuwać światu  lustro
źródło: AFP
Franzen: mimo dyktatu postmodernizmu ma odwagę podsuwać światu lustro
„Wolność”, przeł. Teresa Ziętek, Znak Kraków 2007
źródło: Plus Minus
„Wolność”, przeł. Teresa Ziętek, Znak Kraków 2007

Powieściami Jonathana Franzena zachwycili się prezydent Barack Obama, królowa talk-show Oprah Winfrey, a wraz z nimi miliony amerykańskich czytelników

Może nie sprzedaje tylu książek co Dan Brown, ale kto liczy się z tym, co mówi autor „Kodu Leonarda da Vinci"? Tymczasem wypowiedzi Franzena, podobnie jak jego książki, są komentowane przez najbardziej opiniotwórcze tytuły. Ba, z okazji wydania „Wolności" trafił nawet na okładkę magazynu „Time" jako pierwszy pisarz od ponad dekady (od czasu króla horroru Stephena Kinga). Dla równowagi amerykański „Newsweek" nazwał go „pretensjonalnym i nadętym", a artykuł na jego temat zatytułował: „Pisarz, którego kochamy nienawidzić".

Bufon i megaloman

Żeby było jasne, nie mówimy o skandaliście pokroju Michaela Houellebecqa, który używa mediów, by obrażać i prowokować. Franzen zachowuje się dokładnie na odwrót. Wywiadów unika, o popularność nie zabiega, za to uważa się za strażnika świętego ognia wielkiej literatury. Ostatniego kapłana wielkiej powieści amerykańskiej („Great American Novel"), która wydawała się już ostatecznie pogrzebana. Brzmi nieco   pretensjonalnie? Owszem. Ale działa.

Dla pokolenia dzisiejszych literackich mistrzów Ameryki takich jak Don de Lillo czy Philip Roth wielka amerykańska powieść była już jedynie tematem postmodernistycznych żartów. Autor „Kompleksu Portnoya" napisał nawet książkę pod tytułem „Great American Novel" (wydana w 1973 roku...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 9377

Wydanie: 9377

Spis treści
Zamów abonament