Komornik zajął, wierzyciel zabrał, minister zwróci
Ostatnio media wiele miejsca poświęciły sprawie pani Danuty z Sochaczewa, która w wyniku egzekucji komorniczej straciła oszczędności życia. Dyskusja koncentruje się jednak na emocjach, a nie istocie problemu – dowodzi sędzia.
Pomyłki w postępowaniach prowadzonych przez komornika wynikają z tego, że komornik z sądu, za pośrednictwem wierzyciela, otrzymuje jedynie tytuł wykonawczy – wyrok (nakaz zapłaty) zaopatrzony w klauzulę wykonalności. Klauzula wykonalności to nic innego jak potwierdzenie, że orzeczenie uprawnia do egzekucji, i nakazanie komornikowi, aby wyrok wykonał. Klauzula wykonalności nie zawiera żadnych informacji o dłużniku, natomiast wyrok tylko imię (rzadziej imiona) i nazwisko dłużnika. Wszystkie pozostałe informacje na temat dłużnika (adres zamieszkania, PESEL, NIP) pochodzą od wierzyciela występującego o egzekucję.
W istniejącym stanie prawnym komornik nie ma możliwości, aby ustalić, czy egzekucja jest skierowana przeciwko właściwej osobie. Nie może też przeprowadzić weryfikacji uzyskanych danych, gdyż zna tylko imię i nazwisko dłużnika. Jeżeli wierzyciel wskazuje majątek osoby, której imię i nazwisko odpowiada tym z orzeczenia sądu, to komornik ma obowiązek wszcząć egzekucję.
W takiej sytuacji nietrudno się dziwić, że w wyniku zaniedbań lub złej wiary wierzyciela wielokrotnie dochodzi do wszczęcia...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta