Dołek wciąż przed nami
Ostatnie trzy miesiące 2012 r. przyniosły silne wyhamowanie wzrostu PKB, nawet do poniżej 1 proc. z 1,4 proc. w trzecim kwartale. Stało się tak głównie dlatego, że Polacy – po raz pierwszy od połowy lat 90. – wydali mniej niż rok wcześniej.
W efekcie w całym 2012 r. wzrost był znacznie wolniejszy, niż zakładał rząd. Ale najgorsze dopiero przed nami. Testem dla siły naszej gospodarki będą najbliższe miesiące. Ekonomiści oczekują trudnej pierwszej połowy roku – wzrost PKB nie przekroczy wtedy 1 proc. Aby koniec roku przyniósł nadzieję na poprawę, potrzebne jest silniejsze ożywienie w Europie Zachodniej.