Moc argumentów przeciw związkom
Minister Gowin ma wystarczające podstawy, by twierdzić, że związki partnerskie są sprzeczne z ustawą zasadniczą.
Po burzliwej awanturze w Sejmie wokół sprawy związków partnerskich, w rządzie rozgorzała dyskusja na temat procedur i kwestii prawnych.
Jak nieoficjalnie dowiedziała się „Rz", tuż po posiedzeniu Rady Ministrów rozmawiali o tym wczoraj premier Donald Tusk z członkami rządu m.in. ministrem sprawiedliwości Jarosławem Gowinem.
Wątpliwości powstały po piątkowej wymianie ciosów między premierem i Gowinem podczas sejmowego głosowania nad projektami o związkach partnerskich.
Minister sprawiedliwości, wywołany do odpowiedzi przez opozycję, stwierdził, że wszystkie trzy projekty ustaw (dwa lewicy i jeden Platformy) są niezgodne z konstytucją.
Chwilę później z sejmowej mównicy jego słowa „prostował" premier, mówiąc, że Gowin wygłosił „osobistą opinię w tej sprawie", bo nie ma stanowiska rządu w tej sprawie.
„Rz" ujawniła w poniedziałek, że to Kancelaria Premiera w rozsyłanym do wszystkich ministerstw porządku obrad wyznaczyła resort sprawiedliwości jako właściwy do zabrania głosu w sprawie związków partnerskich.
– Zasady są jasne, opisane w regulaminie prac Rady Ministrów – odpowiada Paweł Graś, rzecznik rządu na pytanie,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta