Hamulec zmian
Wprowadzanie na scenę polityczną ruchu narodowego odbierze elektorat tej partii, która próbuje budować nowy porządek - mówi Dawid Wildstein.
Głośnym echem odbił się pana list do Rafała Ziemkiewicza, w którym krytykował pan jego pobłażliwy stosunek do przedwojennego antysemityzmu. Czy prawica ma problem z endecją?
Jestem konserwatystą, więc do endecji mam naturalnie wiele zastrzeżeń. To był nieprawdopodobnie cyniczny i agresywny modernizm. Endecy naprawdę wierzyli w możliwość kreacji człowieka. Używali przy tym pięknych haseł, jak: naród, historia czy język ojczysty, ale do tego dochodziło to całe formowanie jednostki, te szkoły, hufce i narodowe przywództwo. Także cyniczne wykorzystywanie Kościoła czy wiary, które zostały zaakceptowane nie dlatego, że są ważne same przez się, tylko jako elementy wspierające politykę narodowotwórczą.
Ale Kościół miał przecież do endecji pozytywny stosunek.
Skrajni księża-endecy przypominają mi księży z Ameryki Łacińskiej, tych od teologii wyzwolenia. Ci byli oczywiście lewicowi, ale ich sposób myślenia jest niemal identyczny. Dlatego z endecją mam taki sam problem, jak z lewicowym modernizmem. Endecja używała rzecz jasna innego typu symboli, ale relacja instytucja-człowiek i w ogóle wizja jednostki ludzkiej jest w tych ruchach bardzo zbliżona. Endecja, poprzez odpowiednią politykę, chciała stworzyć nowy typ Polaka. Takie ruchy nie mogą konserwatysty nie przerażać.
Uważa pan, że modernizm wynikał bezpośrednio z...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta