Polak, Niemiec, dwa bratanki
Robert Lewandowski o Borussii, reprezentacji, marzeniach i niemieckiej mentalności
Rz: Skończył się czas zimowych transferów, a pan nadal w Borussii.
Robert Lewandowski: Nie składałem przecież żadnych obietnic, nie mówiłem, że odchodzę. Wiedziałem, że zostanę w Dortmundzie do końca sezonu, a całe zamieszanie wokół mojego transferu tak naprawdę trwało tylko w mediach. Wiem, że wiązano mnie z wielkimi klubami, choćby z Manchesterem United, ale podchodzę do tych informacji z dystansem. Oczywiście, miło, że dziennikarze wyceniali mnie na miliony euro i zastanawiali się, gdzie bym się sprawdził, ale nie mogłem sobie pozwolić, żeby te spekulacje mnie dekoncentrowały. Musiałem przygotować się do rundy wiosennej z Borussią.
Odejdzie pan latem?
Pożyjemy, zobaczymy. Przez te kilka miesięcy wiele może się zdarzyć. Mam przed sobą mecze o najwyższą stawkę w Bundeslidze, Pucharze Niemiec, Lidze Mistrzów i reprezentacji Polski. Każdy kolejny występ będzie miał wpływ na moją sytuację. Nie myślę, co będzie latem, bo jeśli stracę formę, takie zastanawianie się i tak będzie bez sensu. Kiedy wychodzę na boisko, nie zastanawiam się, przeciwko komu gram, nie myślę o pieniądzach czy sławie i wychodzę na tym dobrze, więc tak samo zachowuję się w kwestii transferu.
Wierzy pan, że uda się jeszcze dogonić Bayern? Macie do lidera 12 punktów straty w lidze, a za rok może być jeszcze trudniej, bo do Monachium przyjdzie Pep...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta