Unijna wojna o klimat
Bruksela nie odpuszcza ambitnej polityki klimatycznej. Polska chce czekać na globalne porozumienie. Bieżący rok będzie w tym sporze przełomowy
Polska swoje, Komisja Europejska swoje – chciałoby się rzec, parafrazując jedno z porzekadeł. Podczas gdy Warszawa już trzy razy zawetowała unijne pomysły dotyczące zaostrzenia polityki klimatycznej, Bruksela za wszelką cenę chce przeforsować swe ambitne plany.
Tymczasem Polska, która będzie w tym roku gospodarzem konferencji klimatycznej ONZ COP19, wbrew głosom z Brukseli pokazującym nas jako głównego hamulcowego, nie mówi „nie" większej redukcji emisji gazów cieplarnianych – mówi „jeszcze nie teraz", czyli poczekajmy do ustalenia globalnego porozumienia klimatycznego w 2015 r. Zwłaszcza że emisja CO2 w UE to ok. 11 proc. światowej emisji. Bez przekonania Chin, Brazylii czy USA do słuszności walki ze zmianami klimatycznymi w wersji proponowanej przez UE, nie ma szans, by doprowadzić do znaczącej redukcji emisji, tylko raczej do jej geograficznego przeniesienia.
Ważne decyzje tuż-tuż
W najbliższych miesiącach polski rząd będzie uczestniczył w wielu ważnych dyskusjach na temat polityki klimatycznej. Kluczową kwestią będzie m.in. funkcjonowanie Europejskiego Systemu Handlu Emisjami (ETS) w latach 2013–2020, w tym dyskusja o zmianach legislacyjnych, które formalnie zgłosiła Komisja Europejska. Chodzi o tzw. backloading, czyli...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta