Nie jestem klonem PiS
Może trzeba mniej grać w piłkę, a bardziej pilnować urzędników? – zastanawia się w rozmowie z Elizą Olczyk socjolog i kandydat PiS na premiera rządu technicznego
Rz: Czy trzymał pan kciuki za premiera Donalda Tuska, żeby mu się powiodło na szczycie budżetowym w Brukseli?
Piotr Gliński: Trzymałem kciuki za Polskę. Do pana premiera Tuska mam ograniczone zaufanie. Gdyby było inaczej, to nie podjąłbym się tej misji, którą w tej chwili realizuję.
Nie wierzy pan, że szef rządu chce wywalczyć jak najwięcej pieniędzy dla Polski?
Pewnie chce jak najlepiej, ale z punktu widzenia własnych kryteriów. Ja mam inne kryteria. Obawiam się, że rząd odpuści kwestie rolne, bo będzie chciał za wszelką cenę zrealizować obietnicę zdobycia dla Polski 300 mld zł, żeby propagandowo dobrze wypaść.
Nie będzie dopłat dla polskich rolników?
Będą, ale na takim mniej więcej poziomie jak w poprzednich latach, a powinny być wyższe. To jest zapisane w traktacie akcesyjnym. Te 300 mld jest ważne, ale podstawową sprawą jest sposób wydawania pieniędzy europejskich. A tu mam wiele zastrzeżeń. Przede wszystkim pieniądze europejskie nie zostały wydane w całości.
To się nie udało żadnemu krajowi.
To nie jest argument. Po to zatrudniamy tysiące ludzi, aby te pieniądze zaabsorbować. Trudno, żeby Bułgarzy czy Rumuni lepiej od nas wydawali środki europejskie, skoro później weszli do Unii. Dlatego uważam, że gdzieś tu jest błąd. Może trzeba mniej grać w...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta