Ustawa jest ważniejsza niż etyka
Sprzeniewierzenie się pracownika firmowym zasadom automatycznie nie pozbawia go etatu. Ich złamanie musi wiązać się z naruszeniem kodeksu lub regulaminu pracy oraz wymaga indywidualnej oceny każdego przypadku
Wielu pracodawców mnoży regulacje, które mają bardziej podporządkować zatrudnionych i wymusić na nich odpowiednie zachowanie w firmie czy nawet poza nią. Należą do nich procedury postępowania w określonych sytuacjach zachodzących między pracownikami a przełożonymi, klientami czy kontrahentami oraz kodeksy etyczne.
Te ostatnie mogą zawierać np. zakazy informowania osób trzecich o pracodawcy, udzielania mediom wiadomości i komentarzy o nim i firmie, zamieszczania ich w Internecie czy w portalach społecznościowych.
Do takich działań zaliczyć można też udział w reklamie czy akcji promocyjnej na rzecz innych podmiotów niż pracodawca. Będą to także specyficzne reguły postępowania dla określonej branży, np. wydawnictwa czy radia, gdzie współpraca czy wystąpienie publiczne w innym medium wymaga zgody przełożonego.
Poprawne wprowadzenie takich regulacji to koalicja chęci, siły i wiedzy. Nie zawsze się to udaje.
WĄTPLIWOŚĆ 1
Zbyt miękkie prawo
Takie zakazy czy kodeksy etyczne nie zawierają norm prawnych, ale normy postępowania ustanowione przez firmę. Mogą więc dotyczyć najróżniejszych zagadnień - od bardzo ogólnych, dublujących powszechne przepisy, np. zakaz dyskryminacji z zatrudnieniu, poprzez ustalone zasady obiegu dokumentów czy dokonywania płatności przez firmę, aż do warunków mailowej...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta