Dziękujemy Ci za wszystko, Ojcze Święty
Trudno zacząć ten komentarz inaczej, niż powtarzając słowa kardynała Angelo Sodano, dziekana Kolegium Kardynalskiego.
Informacja o ustąpieniu Benedykta XVI ze Stolicy Piotrowej była dla niego „jak grom z jasnego nieba". Zapewne nie tylko dla niego, ale dla całej kurii rzymskiej, która dowiedziała się o papieskiej decyzji niemal w tej samej chwili co reszta świata, czyli kilkanaście minut po jej ogłoszeniu podczas watykańskiego konsystorza. Szok i zdziwienie zarówno w kręgach kościelnych, jak i świeckich tylko potwierdzają, że tej wiadomości naprawdę nikt się nie spodziewał.
O pogarszającym się stanie zdrowia papieża wiedziano od dawna, ale mało kto przypuszczał, że Benedykt XVI zdecyduje się tak radykalnie przełamać tradycję i zrezygnuje z fotela biskupa Rzymu za życia. Czy to rzeczywiście było tak niewyobrażalne? Jeśli miarą obyczajowości w Kościele jest tradycja, to w istocie precedensy abdykacji papieży zdarzały się w odległych czasach i zupełnie innych okolicznościach....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta