Podsuwam bliźniemu lustro
Ludwik Jerzy Kern kończy w niedzielę 75 lat
Podsuwam bliźniemu lustro
Rozmowa z Ludwikiem Jerzym Kernem
Mogę pana prosić o odpowiedź na kilka pytań...
Jeśli sprostam. Nie wiem, czego pan ode mnie oczekuje.
Czego można od pana oczekiwać, jak nie dowcipu... Właśnie: czy to nie jest czasem uciążliwe, być ustawicznie dowcipnym?
Bywa uciążliwe, bo nie można być dowcipnym na okrągło. Dowcip to zderzenie pewnych myśli. Są jednak tacy ludzie, przy których nie potrafię być dowcipny. Bywają zaś inni, przy których robię się w dwójnasób błyskotliwy. Nie będę tych przyjaciół wymieniał, bo za długo by to trwało, a ci, których bym pominął, mogliby mieć do mnie pretensje.
Rozumiem, że środowiskiem ewokującym pana poczucie humoru okazała się redakcja krakowskiego tygodnika "Przekrój".
Na pewno. To było dość dziwne zjawisko. Kiedy "Przekrój" się formował, czasy były koszmarne, bo panował nam ten z wąsami. Natomiast w "Przekroju" było nawet pogodnie, pomimo najrozmaitszych kłopotów -- politycznych i niepolitycznych -- których nigdy nie brakowało. Znalazło się jednak kilka osób, które się doskonale dobrały i rozumiały. Mieliśmy nawet swój język. Np. "napisać gruszkowo" znaczyło, że ma być primo:...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta