Część polityków uznaje pieniądze w OFE za swoje
Finanse | Ekonomiści sprzeczają się, czy pieniądze w funduszach emerytalnych są publiczne czy prywatne, a politycy wpisują je do oświadczeń majątkowych jako zgromadzone oszczędności.
I może nie byłoby w tym nic aż tak zaskakującego, gdyby nie trwająca już od kilku lat dyskusja na temat tego, czy pieniądze gromadzone w funduszach emerytalnych są własnością prywatną każdego oszczędzającego, czy pieniędzmi publicznymi. Teoretycznie wątpliwości powinien rozwiać wyrok Sądu Najwyższego, który w 2008 r. orzekł, że składki odprowadzane do funduszy emerytalnych mają charakter publicznoprawny, nie są własnością prywatną ubezpieczonych i nie można nimi swobodnie dysponować. Ale temat wciąż wraca.
Różne definicje
Analiza oświadczeń majątkowych członków rządu i posłów przynosi ciekawe wnioski. Zarówno Joanna Mucha, minister sportu, jak i Radosław Sikorski, minister spraw zagranicznych, wpisali oszczędności w OFE w posiadane zasoby pieniężne. Z ich oświadczeń majątkowych za 2011 r. (brak za 2012 r.) wynika, że Mucha uzbierała ponad 43 tys. zł w funduszu emerytalnym Aviva, z kolei Sikorski miał prawie 73 tys. zł w ING OFE. Ok. 80 tys. zł zgromadził w funduszu emerytalnym wiceminister skarbu Paweł Tamborski, a wiceminister transportu Tadeusz Jarmuziewicz wymienia w oświadczeniu nie tylko oszczędności swoje i żony w OFE PZU Złota Jesień (zgromadził ponad 92 tys.),...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta