Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE
POPRZEDNI ARTYKUŁ Z WYDANIA NASTĘPNY ARTYKUŁ Z WYDANIA

Żyd – polski patriota

11 maja 2013 | Plus Minus | Ryszard Praszkier
autor zdjęcia: Andrzej Krauze
źródło: Plus Minus

Pragnę prosić o przebaczenie w imieniu Żydów, którzy wraz z innymi Polakami przyczynili się do umocnienia okupacji sowieckiej w Polsce. Nic mnie z nimi nie łączy prócz korzeni etnicznych, ale w końcu ktoś musi poprosić o przebaczenie!

Ciekawie jest być Żydem – polskim patriotą. Na takiego bowiem wychowali mnie rodzice: w uwielbieniu dla polskiej historii i kultury.

Oczywiście w szkole podstawowej zdarzały się różne przykre sytuacje związane z moim pochodzeniem, nie nazwałbym ich jednak „antysemickimi", tak jak nie nazwałbym moich zaczepek w stosunku do Stefka, chłopaka ze wsi – „antychłopskimi". Pamiętam na przykład, że Tadek zwrócił się do mnie per „ty Żydzie" i natychmiast na przerwie dostał bolesne manto, obaj spóźniliśmy się na lekcję, a jego krwawiący nos tłumaczyliśmy upadkiem ze schodów. Od tego czasu Tadek był moim najlepszym przyjacielem.

Nieunikniona nadwrażliwość

Ciekawe, że nigdy nie zaświtała mi wówczas myśl, że zaczepki Tadka można nazwać jakimś izmem. Owszem, słyszałem, że niektórzy dorośli nazywali różne rozróby mianem „antysemityzmu"; mnie raczej kojarzyły się z panującym wśród chłopaków stylem bycia: zaczepnym i – na dziecięcy sposób – bezlitosnym.

Wielokrotnie potem dziwiłem się, że  różne chamskie zdarzenia (np. nazywanie drużyn piłkarskich przezwiskiem „żydy") określa się mianem „antysemityzmu". Tym bardziej że skandowanie przez cały stadion „Leeegia paaany, Górnik ch..., Górnik ch...!" nie prowadziło do określeń typu  „antygórnictwa" (to...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
POPRZEDNI ARTYKUŁ Z WYDANIA NASTĘPNY ARTYKUŁ Z WYDANIA
Brak okładki

Wydanie: 9533

Zamów abonament