Szef nie zmusi do zmiany rodzaju umowy
Tylko zgoda pracownika pozwoli zastąpić angaż zawarty na czas nieokreślony umową terminową. Gdy zostanie przymuszony do tej modyfikacji, może skutecznie walczyć o swoje prawa w sądzie
- Pracuję w dziale kadr. Nasz zakład odczuwa skutki kryzysu. Pracodawca zapowiedział, że będzie dążył do tego, aby załoga miała umowy na czas określony, które w razie pogorszenia sytuacji finansowej będzie mógł łatwo rozwiązać. Czy pracownicy mają powody, żeby obawiać się wypowiedzeń zmieniających rodzaj kontraktów? – pyta czytelnik.
Kodeks pracy przewiduje różne rodzaje umów (art. 25 k.p.). Każda z nich ma określony cel i charakter. Każda też rodzi określone prawa i obowiązki.
Chociaż mają cechy wspólne, to angaż na czas nieokreślony inicjuje szczególną więź. Nie chodzi tu tylko o brak daty końcowej, ale również o szereg przywilejów. Wśród nich jest gwarancja, że jeśli pracodawca zechce ją wypowiedzieć, musi podać przyczynę rozstania, która podlega weryfikacji (art. 30 § 4 k.p.). Ponadto zerwanie kontraktu nie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta