Gęby z bufetu
W atmosferze powszechnej obojętności łatwiej przeforsować radykalne postulaty, które dodatkowo ubiera się w szaty walki z dyskryminacją – pisze publicysta.
W Polsce toczy się gorąca debata światopoglądowa. Rzecznicy tzw. postępu w walce o realizację swoich postulatów sięgają po sprawdzone wzorce z Zachodu. Ich działalność nie byłaby tak skuteczna, gdyby nie ogromne wsparcie finansowe, płynące także z instytucji i programów unijnych oraz sprzyjający im klimat ideologiczny panujący w Europie.
Najlepiej ten mechanizm widać na przykładzie środowisk walczących o prawa homoseksualistów. Fundacja Mamy i Taty przygotowała już dwa lata temu raport, w którym opisała szczegółowo cele, strategię i codzienną praktykę działania środowisk LGTB w Polsce i na świecie.
Przesunięty ciężar
Zasadniczym celem aktywistów LGTB jest doprowadzenie do całkowitej społecznej akceptacji i afirmacji homoseksualizmu. Jednym słowem, do uznania homoseksualizmu za normalny, a roszczeń grup i środowisk homoseksualistów za uzasadnione. Niespełnienie tych dążeń uznawane jest za dowód społecznej i prawnej dyskryminacji.
Punktem wyjścia i jednocześnie gwarantem dalszego sukcesu środowisk LGTB jest znieczulenie opinii publicznej. Dość jasno zostało to sformułowane już w latach 80. w Stanach Zjednoczonych w jednym z czasopism dla homoseksualistów „Guide Magazine":
„Chodzi o to, aby ułatwić im spoglądanie na homoseksualizm z obojętnością, a nie z żywym...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta