Generał Borusewicz, kapral Wałęsa?
Zwycięstwo robotników w Sierpniu '80 było możliwe dzięki zaangażowaniu wielu osób, wszystkich nie sposób wymienić. O części z nich dzisiaj nikt już niestety nie pamięta – zauważa historyk.
Sierpniowy protest po raz kolejny budzi namiętności, rozpala spory. Rok temu dotyczyły one roli i znaczenia ekspertów, w tym kwestii strajkowego przywództwa. Obawiam się, że za kolejne 12 miesięcy będzie to (kompletnie ahistoryczna) dyskusja, czy protesty były dziełem Służby Bezpieczeństwa, czy też może KGB lub CIA...
Tegoroczną burzę rozpętała swą wypowiedzią Henryka Krzywonos. Ta sama, która jakiś czas temu protestowała przeciwko odebraniu jej miana osoby inicjującej strajk gdańskiej komunikacji. Rozpoczęło to medialną kampanię z udziałem głównego zainteresowanego Lecha Wałęsy, który uznał, że odbiera się mu pozycję lidera. W jej trakcie – po raz kolejny zresztą – fakty zeszły na dalszy plan. Warto je zatem przypomnieć.
Pierwszy protest
Nie ulega najmniejszej wątpliwości, że głównym organizatorem strajku w Stoczni Gdańskiej w sierpniu 1980 r. był Bogdan Borusewicz. Bezpośrednim impulsem do jego zorganizowania było zwolnienie z pracy w stoczni (na pięć miesięcy przed osiągnięciem przez nią wieku emerytalnego) działaczki Wolnych Związków Zawodowych Wybrzeża Anny Walentynowicz. Protest organizował on w ścisłej tajemnicy. Początkowo oprócz niego (ze względów bezpieczeństwa) wiedzieli o nim tylko trzej młodzi stoczniowcy, będący współpracownikami WZZ Wybrzeża: Jerzy Borowczak, Bogdan Felski i Ludwik Prądzyński. Jak wspomina,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta