Trudny ciężar gwiazdorstwa
Być gwiazdą. Prawdziwą gwiazdą. Nie jakimś tam celebrytą, którego wizerunek powielono po prostu tysiące razy, ale mieć to coś, co powoduje, że każde słowo, każdy gest jest na ustach tysięcy ludzi, elektryzuje, podnieca, ciekawi.
Kiedyś gwiazdą bywało się w kręgach towarzyskich. Na monarszych dworach albo na uniwersytetach. Od kiedy lejce dyliżansu kultury przejęły media, gwiazdorstwo stało się sprawą publiczną. Najpierw nakłady książek, potem gazety, jeszcze później kino, radio, telewizja, Internet, dziś wszystko to razem oddane jest na usługi gwiazdom i gwiazdorstwu.
Z jednej więc strony gwiazdy, z drugiej zapatrzona w nie gawiedź. A pośrodku? Co pośrodku? To dobre pytanie. Tysiące zdjęć, anegdoty, paparazzi, niedyskrecje, skandale, epatowanie. Popkultura żywi się tym wszystkim. Współtworzy zjawisko gwiazdorstwa. Ale przecież nie każdy staje się gwiazdą. Coś musi być więc w...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta