„Wiedźmin 3”: skazany na sukces?
CD Projekt jest na dobrej drodze, żeby dołączyć do światowej ekstraklasy branży gier wideo.
Niewielki stolik na warszawskiej giełdzie komputerowej, z którego można było kupić gry i programy sprowadzane ze Stanów Zjednoczonych – tak wyglądały początki CD Projektu w 1994 r. Firmę założyło dwóch kolegów z warszawskiego liceum im. Czackiego – Michał Kiciński i Marcin Iwiński. Połączyło ich wspólne hobby, czyli gry komputerowe.
Popyt na gry i programy był ogromny, dlatego spółka szybko przestała się mieścić w swojej pierwszej siedzibie, którą był maleńki pokój na czwartym piętrze w bloku przy ul. Wiejskiej (tuż przy Sejmie). W 2006 r. firma miała już 84 mln zł przychodów i sprzedała 2,35 mln pudełek z grami.
Ryzykowny projekt
Nie zaspokajało to apetytów założycieli, którzy od zawsze marzyli, żeby stworzyć własną grę komputerową. Długo szukali pomysłu. W tym samym czasie triumfy święciła saga Andrzeja Sapkowskiego o przygodach Geralta z Rivii. Wybór okazał się zatem oczywisty. Kiciński i Iwiński kilka miesięcy musieli jednak przekonywać Sapkowskiego, żeby udzielił im licencji na korzystanie z postaci Wiedźmina.
Produkcja własnej gry, która dodatkowo tworzona była z olbrzymim jak na polskie warunki rozmachem, mocno nadwyrężyła możliwości finansowe i organizatorskie CD Projektu. Prace nad „Wiedźminem" trwały ponad pięć lat i pochłonęły grubo ponad 28 mln zł.
Premiera...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta